Na skutek śmiertelnego wypadku samochodowego, do którego doszło w stanie Utah rozpoczęła się na całym świecie akcja przywoławcza. Producenci zorganizowali ją, ponieważ w Toyocie Camry, aucie uczestniczącym w wypadku, stwierdzono poważną wadę.
Wykryto blokowanie się pedału gazu i niezamierzone przyspieszenie samochodu podczas jazdy. Uznano, że te usterki mogły być przyczyną wypadku, stąd akcja, by uniknąć kolejnych.
Właściciele aut marki Toyota wspólnie doprowadzili w Kalifornii do procesu przeciwko koncernowi samochodowemu. Jako poszkodowani domagali się finansowej rekompensaty albo dokonania bezpłatnych przeróbek w samochodach, w których już doszło lub mogło dojść do niezamierzonego przyspieszenia.
Reprezentujący ich prawnicy wypracowali korzystną ugodę, na podstawie której samochodowy koncern wypłaci właścicielom aut odszkodowania w łącznej kwocie 1,1 miliarda dolarów. Wysokość indywidualnie przyznawanych kwot uzależniono od tego, ile lat ma pojazd i jakiego jest typu.